Autor / Wiadomość

[Samouczek RPG'owy] Ogrody

Czy Ogrody powinny być osobnym wątkiem? Czy dalej pisać razem z Kryształową Grotą?

Tak, po co ma się mieszać? Niech będą rozdzielone!
52%  52%  [ 9 ]
Nie wiem, nie mam zdania. A o co w ogóle chodzi???
5%  5%  [ 1 ]
Nie, po co ma być więcej wątków? Głupota... Tak jest dobrze.
41%  41%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 17
Zirael
Leśny Duszek Optymista



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...

PostWysłany: Pią 14:20, 05 Maj 2006     Temat postu:


Owszem chodzmy na spacer mój drogi...
Zir wzięła Erblyna za rękę i powędrowali po ogrodach na spacer...
Zobacz profil autora
erbello
Okrutny Hawajczyk
Okrutny Hawajczyk



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LO Sienkiewicz, Szydłowiec

PostWysłany: Pią 15:01, 05 Maj 2006     Temat postu:


Ciepło ręki Księżnej, Jej spojrzenie, Jej bliskość... dla Lorda znaczyły wiele, w sercu wciąż płonął ogień nadziei.
- Zirael, te kwiaty kwitną dla Ciebie...
Zerwał jedną z róż, podarował Jej.
- Wiedz, że jeśliby ktoś nowy wszedł, nie wytarł butów, zniszczyłby choć jeden z tych pachnących róż, uśmiechających się niczym słońce do Jaskółki... wtedy my, chaotyczni, z piekła rodem, z mroków ciemności, wyjdziemy do walki, będziemy bronić niebiańskich ogrodów, byś była szczęśliwa... myślę, że damy radę podołać naszej... pracy... Wszystko to robimy dla Ciebie, bo Cię kochamy...
Lord westchnął dysktretnie, wiedział, że jego sen, mimo że tak blisko przy nim, nie mógł się spełnić, przynajmniej nie teraz...
- Jakież Ty masz śliczne włosy, Zir... majowy wiatr do tanga je zaprasza... wezmę przykład z niego... zechcesz?
Wyciągnął ku niej rękę z nadzieją, że nie odmówi...
Zobacz profil autora
Zirael
Leśny Duszek Optymista



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...

PostWysłany: Pią 15:34, 05 Maj 2006     Temat postu:


Jesteś czarujący mój drogi, ja jednak zbyt zmęczona by do tańca się rwać, myślę,że udam się jednak do groty i tam oddam się szaleństwu jakim jest hazard, nawet nie wiesz jaką mi radość sprawia gra...

Zir wstała i udała się z powrotem do Kryształowej Groty by sprawdzić co porabia Zeth...
Zobacz profil autora
erbello
Okrutny Hawajczyk
Okrutny Hawajczyk



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LO Sienkiewicz, Szydłowiec

PostWysłany: Pią 15:40, 05 Maj 2006     Temat postu:


Czekaj, pójdę z Tobą, Pani, nie zniosę samotności... od dawna nie grałem w karty, ostatni mecz stoczyłem z mym ojcem Goolkoren pół wieku temu, ech... trzeba się kiedyś wybrać w rodzinne strony...
Zobacz profil autora
CoB
Panna Migotka



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod bramy

PostWysłany: Sob 15:46, 06 Maj 2006     Temat postu:


Ogrody były puste. Nie było w nich żadnej żywej duszy i CoB dobrze o tym wiedział. Cały czas człapał w kierunku lasu... stamtąd zbliżało się zło - spaczenie człowieka i największy sługa Pani Luster. Był odbiciem samego Władcy CoBiego - jego przeciwieństwem w każdym calu, a zarazem bliźniakiem. Był stworzeniem nocy, żywiącym się krwią żywych.
Żaba doskoczył w końcu pod sam las. W lesie było już ciemno, a co najważniejsze cicho... i straszno. Żaba głęboko przełknął ślinę, wytrzeszczył oczy... a za nim nagle trzasnęła złamana gałązka. Z przerażenia prawie połknął język. Obrócił się zwinnie i szybko i zobaczył Go. Stał tam jego ludzki sobowtór. Miał złośliwy uśmiech na ustach, odziany był w naprzedniejszą smoczą zbroję i dzierżył w rękach potężny wielki miecz. Włosy jak zwykle sterczały mu na wszystkie strony, był cały blady, a oczy miały dziwny czerwony blask. Zanim Żaba zdążył cokolwiek powiedzieć Ving przemówił z nieukrywaną złośliwością: - A więc to tak... Do takiego poziomu się stoczyłeś... Widzę Twoje myśli, jesteś teraz wredną, małą, pijącą ropuchą, która egzystuje tylko dzięki temu, że mnie nie było w pobliżu. Ale w końcu jestem... I chyba tylko ja zostanę po starciu
CoB wymuszenie się uśmiechnął i powiedział łamiącym się głosem: - Z... Zobaczymy! Jestem teraz Władcą Much!
Wampir tylko głucho się zaśmiał, wyciągnął zza pazuchy małe pudełeczko i z nienaturalną szybkością złapał Żabę i włożył do pudełeczka, po czym zamknął wieko i zatrzasnął na kłódkę. Rozejrzał się jeszcze wokoło i ruszył w mrok lasu...
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Sob 17:14, 06 Maj 2006     Temat postu:


Zajaśniało ostre, ciepłe światło. -Obraza dla świata na naszych ogrodach...- wysyczał Zeth na widok wampira. Mrok zniknął pod wpływem jaśniejącej coraz mocniej kuli światła tzymanej przez Księcia. -Wypuszczaj go, zakało, bo spalę cie na popiół!- warknął szybko. Para łańcuchów wystrzeliła spod gruntu i zawiazała nogi nieumarłego. -Twój czas jest ograniczony....- dodał, widząc, że mankiet istoty zaczyna płonąć.
Zobacz profil autora
erbello
Okrutny Hawajczyk
Okrutny Hawajczyk



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LO Sienkiewicz, Szydłowiec

PostWysłany: Sob 17:23, 06 Maj 2006     Temat postu:


Erblyn momentalnie przerwał grę, chwycił Bastarda, był już w ogrodach. Bez słowa uniósł miecz, który zajął się płomieniem sięgającym dwukroć dalej niż klinga miecza. Podbiegł do wampira, wykonał piruet, ciął w kolana, potem w ramię, chwycił pudełko, które wyślizgnęło się z ręki przeciwnika, odskoczył w tył, chowając przedmiot w wewnętrzną kieszeń płaszcza...
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Sob 17:33, 06 Maj 2006     Temat postu:


-ładne ciecie... ale sądziełm, ze zdołamy sieczegoś dowiedzieć...- westchnął Zeth i spojrzał na okno Kryształowej Groty, z której wyglądała Zirael i... Zeth! -Replikacja to piekan rzecz...- powiedział i rozleciał siean tysiace kawałków, gdy Zeth w oknie pstryknął palcami.
Zobacz profil autora
erbello
Okrutny Hawajczyk
Okrutny Hawajczyk



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LO Sienkiewicz, Szydłowiec

PostWysłany: Sob 17:38, 06 Maj 2006     Temat postu:


- Wiesz, życie kumpla ponad wszystko. - wytłumaczył się Erblyn. - z informacją w brydża byśmy nie zagrali Smile - Lord wrócił do groty popisując się krótkim młyńcem miecza. - Wystarczy mi jedyda dla mnie prawdziwa wersja wydarzeń - otworzył pudełko - CoB, kim był Twój egzekutor?
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Nie 8:21, 07 Maj 2006     Temat postu:


Łańcuchy swiatła trzymajace resztki wampira pusciły, gdy jego zewłok spłonął doszczętnie. Z cienia wyłoniła się mroczna psotać. -Wiesz.. to było bardzo po amatorsku. Powiiniśmy go przytrzymać. wyśpiewałby wszystko! Pozatym, był sterowany przez oryginał, wiec mój Pan byłby wstanie go namierzyć i zniszczyć zło w zarodku...- wysyczał Cień. -Następnym razem pomyśl dwakroć, Erbelynie! Śmierć to nie zawsze najlepsze rozwiazanie!- dodał, po czym zniknął w mroku lasu.
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 26, 27, 28  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach