Autor / Wiadomość

[Samouczek RPG'owy] Ogrody

Czy Ogrody powinny być osobnym wątkiem? Czy dalej pisać razem z Kryształową Grotą?

Tak, po co ma się mieszać? Niech będą rozdzielone!
52%  52%  [ 9 ]
Nie wiem, nie mam zdania. A o co w ogóle chodzi???
5%  5%  [ 1 ]
Nie, po co ma być więcej wątków? Głupota... Tak jest dobrze.
41%  41%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 17
Zirael
Leśny Duszek Optymista



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...

PostWysłany: Nie 13:54, 22 Paź 2006     Temat postu:


-Czy to ta sama księga, którą kiedyś mi pokzaywałeś?- zapytała Zir z ciekawością i usiadła koło Księcia na chwilkę.-W dzień ogrody nie wyglądają tak pięknie jak w nocy-mówiła, jakby do siebie...
Zobacz profil autora
WinterWolf




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze 113-tej warstwy Otchłani
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:56, 22 Paź 2006     Temat postu:


Dziewczyna podążyła za zapachem. Dotarła do pięknych ogrodów. Rozejrzała się za Zethem wciągajac ciepłe powietrze w nozdrza. Uśmiechnęła się. Ta sztuczka zawsze jej wychodziła. Podkradła się najciszej jak umiała do zaczytanego mężczyzny. Podeszła do niego od strony fontanny, ale nieco z tyłu. Przyjrzała się zwierzętom, które wpatrywały się w Zetha jak zahipnotyzowane. Przedziwna atmosfera wokół mężczyzny sprawiła, zę dziewczyna poczuła się nieswojo. Postanowiła przerwać ten stan rzeczy. Machnęła ręką posyłając na mężczyznę strumień wody z fontanny i parskając - Słyszał? Uprzedzać! - znacząco roztarła sobie potylicę. Nagłe pojawienie się jeszcze jednej osoby nieco ją zaskoczyło więc woda ochlapała obie postaci.
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Nie 14:05, 22 Paź 2006     Temat postu:


Woda dotarła do siedzącego księcia. Mężczyzna nie zareagował. Dopiero po chwili cała ta atmosfera jakby wyparowała, nim schowała się do książki, zwierzęta pierzchły w gąszcz, a Zeth spojrzał najpierw na Zirael, a potem na dziewczynę. na tą drugą krzywo, acz z uśmiechem.
-Owszem, to ta księga...- przytaknął, zamykając i chowając tom za płaszcz.
-Tak, jak Ty mnie teraz?- zapytał Wilczycy. Podszedł do fontanny i przycisnął strumień tak, ze struga trafiła prosto w twarz WinterWolf. -Komentarze?- zapytał.
Zobacz profil autora
WinterWolf




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze 113-tej warstwy Otchłani
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:20, 22 Paź 2006     Temat postu:


Mokra dziewczyna parsknęła niezadowolona z diabelskim błyskiem w oku. Warknęła coś. W ułamek sekundy później znalazła się w powietrzu. Skok był niezwykle precyzyjny i perfekcyjnie wymierzony. Uderzyła dłońmi i kolanami o klatkę piersiową Księcia zwalając go z nóg i lądując na niej kolanami. Klęcząc na mężczyźnie dźgnęła go żartobliwie palcem w mostek mówiąc - Na przyszłość bądź bardziej oryginalny - o dziwo upadek nie był tak bolesny na jaki wyglądał z zewnątrz. Wilczyca zamortyzowała upadek swoją magią. Sama nie była też bardzo ciężka. Wstała posyłając Zethowi dziwne spojrzenie. Odgarnęła z czoła mokra grzywkę, po czym zwróciła się do postaci kobiety siedzącej na ławce - Przepraszam za kłopot - wyszczerzyła się w zabawnym uśmiechu. - Ten 'atak' był wymierzony w niego - wskazała palcem wstającego Księcia. - Jestem WinterWolf - skłoniła się grzecznie. - Domyślam się, że mam do czynienia z Królową - dziewczyna wyczuwała jakąś aurę dokoła postaci siedzącej na ławce. To ta właśnie podpowiedziała jej, że ma do czynienia z kimś ważnym. Skłoniła się ponownie z szacunkiem.
Zobacz profil autora
Zirael
Leśny Duszek Optymista



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...

PostWysłany: Nie 14:27, 22 Paź 2006     Temat postu:


-A ja jestem Zir, nie musisz przepraszać, to żaden kłopot, ja zaraz znikam, przyszłam tu posiedzieć i pomyśleć, tak jak to miałam dawniej w zwyczaju. Więc, bywajcie moi mili, miłego dnia życzę.-rzekła Zir , wstając z ziemi, otrzepała suknię z kurzu i udała się do Palacu.
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Nie 14:28, 22 Paź 2006     Temat postu:


Gdy tylko się skłoniła poczuła, ze ziemia usunęła się spod jej nóg, ona sama zaś zrobiła obrót w powietrzu i wylądowała w fontannie. Książę schował ręce do kieszeni. -Imponujące...- powiedział. -Naprawdę...- dodał, a WinterWolf mogła ujrzeć iskrę rozbawiania w jego oczach. następny przekaz trafił bezpośrednio do jej umysłu. -Jeśli chcesz się spróbować w walce, to mamy tu sale pojedynków... Odrobina ruchu i rozrywki zarazem nie zaszkodzi...-
Zobacz profil autora
WinterWolf




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze 113-tej warstwy Otchłani
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:46, 22 Paź 2006     Temat postu:


Dziewczyna skąpała się w fontannie... A woda była zimna... Bardzo zimna po całej nocy. Na domiar złego była cały czas w ruchu co dodatkowo ją oziębiało. Wilczyca wygramoliła się z fontanny prychając i kichając. Woda nalała się jej do uszu, butów i w ogóle była wszędzie. Szczękając zębami skulona usiadła na skraju fontanny. Odczuwała jawną awersje do zbiorników wodnych. Kichnęła jeszcze raz ściągając przemoczoną ciężką kurtkę po uprzednim odpięciu pasa z mieczem. Koszula pod spodem też była mokra. Wylała wodę z butów warcząc coś w dziwnym języku. Drżała z zimna i wyraźnie straciła rezon. Poruszała się powli przemarznięta do szpiku kości. Do Zetha dotarły słowa wybąkiwane niechętnie. Coś o kąpieli pod lodem w zimie, odmrożeniach i niechęci do pływania. Przygryzła wargę. Oczom Zetha ukazały się długie kły gdy dziewczyna koncentowała się na odpowiednim zaklęciu, które osuszyłoby ją szybko. Niestety było jej tak niemiłosiernie zimno, że z zaklęcia nic nie wyszło. To nie była jej domena... Zaklęła szpetnie zbierając się z brzegu fontanny. Dzwoniła zębami na każdym kroku.
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Nie 14:55, 22 Paź 2006     Temat postu:


Książę westchnął i zamachnął się. Ciepła chmura obtuliła idącą postać niczym całun. Całą woda momentalnie odparowała, pozostawiając WinterWolf suchą. Ubranie i włosy były przyjemnie ciepłe. Chmura wycofała się i wpłynęła do rękawicy Księcia. -No leć, napić się grzańca, żebyś się nam nie rozchorowała!- zaśmiał się Zeth, po czym skłonił się lekko na pożegnanie i powrócił do lektury. Na chwile jeszcze oderwał wzrok od książki i popatrzył za odchodzącą Zirael. Już zniknęła z zasięgu widzenia. Mężczyzna westchnął i otworzył książkę...
Zobacz profil autora
WinterWolf




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze 113-tej warstwy Otchłani
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:31, 22 Paź 2006     Temat postu:


Dziewczyna, gdy tylko była już sucha westchnęła przeciągle. Założyła na siebie kurtkę i pas z mieczem. Spojrzała w stronę odchodzącej Zirael zdziwiona nieco jej słowami i w ogóle. Potem odwróciła sie do ponownie zaczytanego Zetha. Przejechała palcami po suchych i ciepłych włosach. Humor bardzo jej się poprawił po tej przygodzie z fontanną. Szybko puściła w niepamięć niemiły żart mężczyzny. Podeszła do niego od tyłu znów przerywając mu lekturę. - Naucz mnie tego - powiedziała bez zbędnych wstępów opierając się łokciami o jego ramiona i zwieszając głowę nad jego ramieniem tak, że niemożliwym było się nad czymkolwiek skupić. Mówiła głośno prawie wprost do jego ucha. Gdy tylko zwróciła jego uwagę na siebie przyciszyła głos - Pokaż mi jeszcze raz jak to zrobiłeś. Z niektórymi dziedzinami magii idzie mi nieco gorzej niż z innymi, ale szybko się uczę. - wyszczerzyła się patrząc mu w oczy i zwieszając się nad jego głową tak, że zasłaniała mu włosami i swoją głową książkę. Z perspektywy Zetha wyglądało to o tyle śmiesznie, że równie dobrze dziewczyna mogła wisieć nad nim do góry nogami - efekt byłby identyczny...
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Pon 14:38, 23 Paź 2006     Temat postu:


Mężczyzna uniósł jedna brew. -Wiesz, czym jest magia Ciemności? Masz dość silny umysł, by położyć na łopatki arcydemona? Masz dość odporne ciało, by przepływało przez nie morze woltażu? Jesteś na tyle elastyczna, by wygiąć się wspak, gdy napiera na Ciebie moc od wewnątrz?- zapytał z uśmiechem. -Bardzo chętnie spróbuję Cię czegoś nauczyć, ale tylko, jeśli to nie będzie dla Ciebie groźne.... Może pokaż mi co potrafisz...- zaproponował. Delikatnie odsunął dziewczynę i wstał. Gest, który wykonał wydawał się mówić "Pokaż proszę, co potrafisz, chętnie popatrzę!".
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 26, 27, 28  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach