Autor / Wiadomość

[Samouczek RPG'owy] Ogrody

Czy Ogrody powinny być osobnym wątkiem? Czy dalej pisać razem z Kryształową Grotą?

Tak, po co ma się mieszać? Niech będą rozdzielone!
52%  52%  [ 9 ]
Nie wiem, nie mam zdania. A o co w ogóle chodzi???
5%  5%  [ 1 ]
Nie, po co ma być więcej wątków? Głupota... Tak jest dobrze.
41%  41%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 17
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Sob 10:44, 10 Cze 2006     Temat postu:


-Wszyscy...- Ksiażę uśmiechnął się. -kontynuuj proszę, interesuje mnie Twe zdanie...- Zeth pociągnął łyk z puszki nie spuszczajac wzroku z Zirael. -Widzisz... wiele sposobów rozumowania sprowadza się do jednego - walki o swoje, chęci stawania sie lepszym lub chęci imponowania innym. Pozwól, że Ci przypomnę - muszę utrzymywać swój umysł, ciało i duszę w bezwzględnym ładzie i harmonii. Konwersujac z Tobą teraz bedę musiał nadrobic szas spokoju czasem walki. U mnie jest to troszkę bardzoej skomplikowane, niż zwykła "chcica". Nie walczę, bo chcę, ale walczę, bo to konieczne. Popadniecie w chaos mnie nie interesuje. W ładziei i ciszy jest zawarta mądrość i głębia. Jeśli chce się poznać zarówno jedno jak i drugie, to trzeba stać się z nią jednoscią, a zeby stać sie z niajednoscią, trzeba zachować... neutralny bilans mocy i myśli. Tak wiec... im dłużej mój umysłprzebywa w stanie wyciszenia, tym dłuzej muszę mu pozwolić "szaleć". Wyjaśniając Ci to "robiesobie robotę".- zachichotał. -Ale jakoswcale mi to nie przeszkadza....- zakończył i znó wpatrzył sie w oczy rozmówczyni.
Zobacz profil autora
Zirael
Leśny Duszek Optymista



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...

PostWysłany: Sob 19:47, 10 Cze 2006     Temat postu:


Pisałam, że wszyscy jesteście tacy sami, bo zauważyłam, że dla mężczyzn-tu się uśmiechnęła...- najważniejsze jest to, co jest fizyczne, nie kontakt i porozumienie dusz, liczy się tylko walka i... a z resztą, ty to przecież wiesz, mój drogi...- tu się zatrzymała na chwilę...- Widzę, że już się ściemnia, chodźmy się przejść po ogrodzie... Uwielbiam patrzeć na gwiazdy...
Teraz ZIrael poczuła coś bardzo dziwnego, poczuła, że jakaś dziwna energia ją ogarnia, jakby coś miało ją pochłonąc... Zaczęła się bać...
-Zeth, boję się, coś złego się ze mną dzieje... Powiedziawszy to, Zir nagle zaczęła stawać się przezroczysta...
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 21:10, 10 Cze 2006     Temat postu:


Przestał medytować. Coś go wyraźnie rozproszyło, był pewien, że dzieje się coś (strasznego? niezwykłego?). Ile czasu spędził medytując? Nie wiedział, chociaż sądzac po złowrogim trzaśnięciu, które wydały rozprostowywane kolana, prawdopodobnie długo. Niepewnie stawiając nogi ruszył ogrodami. Ujrzał Zeth'a wraz z Królową która dziwacznie rozpływała się w powietrzu.
- Co się tak patrzysz Zeth? Ratuj ją! Nie chcesz chyba, żebym wszedł ci w kompetencje... Poza tym, to ty dysponujesz większą mocą, nie ja. Ja jestem zwykłym człowiekiem, a ty chyba Daedrą, no nie? - Rzekł Nyano, który nie mógł sobie przypomnieć jak w tych stronach mówiono na Daedry, toteż nie był pewien, czy Zeth będzie wiedział co człowiek miał na myśli. Nie wiedział również czy Zeth zrozumiał aluzję o kompetencjach, ale w tym momencie średnio go to obchodziło. Najważniejsze było, żeby daedryczny casanova spróbował pomóc Zirael zamiast stać bezczynnie.
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Wto 8:21, 13 Cze 2006     Temat postu:


netu nie miałem :/

Zeth stał przez chwilę i wykonął kilka ruchów rękami, zamykajac przestrzeń wokół siebie i Zirael. -Nie martwże sie, panie N! Sytuacja jest w PEŁNI pod kontrolą....- zaśmiał się i pomanipulował szybko temperaturą wewnatrz bariery. -Skup się na tym co czujesz na swej skórze, Zir... Tracisz byt materialny, wiec za mało Cię to najwyraźniej obchodzi...- rękawice Księcia zniknęły i chwycił on Królową za ręce i pogładził wzdłuż ramion. -Czujesz?- zapytał i usmeichnął się, ziwdząc, że proces balkniecia sie zatrzymuje... trzeba go cofnąć... Zeth uśmiechnął się i przycisnąwszy Zirael do siebie pocałował jaw usta. -No... sytuacja powinna się ustabilizować- uśmiehcnął się, patrząc w oczy kobiecie. To chyba była najlepsza terapia, Pani, jesli chcesz, możesz mnie ukarac za nadmiar śmiałosci...[/i]- powiedział, nie wypuszczajac Zir z objęcia.
Zobacz profil autora
Zirael
Leśny Duszek Optymista



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...

PostWysłany: Czw 8:39, 15 Cze 2006     Temat postu:


Ależ oczywiscie, że cię ukaram-powiedziała Zir, po czym odwzajemniła się Zethowi tym samym...-Nie jestem jednak pewna czy powinniśmy?- Zir zaczerwieniła się i miała ochotę uciec, ale coś jej na to nie pozwalało.
-Jak myślisz Zeth, dlaczego to się stało?? Dlaczego zaczęłam znikać?? Co się ze mną dzieje? Czy to coś złego? Boję się...
Z oczu Zir popłynęły łzy...
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Czw 9:08, 15 Cze 2006     Temat postu:


-Obawiam sie, ze to wymaga głębszych przemyśleń i badań... tymczasowo mogę jedynei zasugerować większy dystans do wszystkiego, co Ci sie przydarzy.- Ksiaże zachował spokój. -Sądzę, ze masz żal do czegoś lub kogoś. Sądzę zrównież, ze cos Cię trapi i bezustannie czuję obciażenie z faktu, zę nei potrafie Ci pomóc.- Zeth skrzywił się i spojrzał an słońce. -Musisz skupic się na tym co się dzieje wokół Ciebie i starać się myśleć pozytywnie. Nie wiem o Tobie tyle, ile powinienem, by sprawnie Ci pomóc, wybacz.- Ksiażę opuścił głowę i zamilkł.
Zobacz profil autora
Zirael
Leśny Duszek Optymista



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...

PostWysłany: Czw 9:24, 15 Cze 2006     Temat postu:


-Nie musisz przepraszać, to nie Twoja wina, to tylko i wyłącznie moja wina, że nie udaje mi się zrealizować, tego co zaplanuje i co chciałabym, żeby mi się udało... Ale nic, to nie jest ważne... Zobacz czego się nauczyłam, gdy zniknełam...Powiedziała Zir i w tym momencia zmieniła się w ciemną postać w długiej czarnej sukni io kruczoczarnych, pięknie lkśniących włosach.
-Jaka Ci się bardziej podobam?? ...
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Czw 9:43, 15 Cze 2006     Temat postu:


Ksiażę zaśmiał się i wziął Zirael za rękę. -O wiele bardziej, Pani, o wiele bardziej. Zmieniłaś zupełnie typ urody na bardziej mi dopowiadajacy.- mrugnął do Niej. -Chodźmy..- powiedział i poprowadził Królową na mury zamkowe.

[---]

-Czasami jak patrzę w bezmiar morza to kojarzy mi sieon ze światem, w którym przez długi czas musiałem żyć. Zamiast fal byli walczący, zamiast szumu - krzyki, a jednak pierwsze skojarzenie, top było właśnie morze.- westtchnął. -Mogęmówić dalej, dowiesz sięwtedy, czemu na początku byłem taki, jaki byłem.- uśmiehcnłą się słabo. -Każdy ma swoje sekrety i swój ból i każdy walczy z nim sam puki z kimś nei porozmawia. Zawsze byłem takim "samotnym wojownikiem" i zawsze wygrywałem... i do tej pory wygrywam, ale tylko dzieki czemuś, o co zwykły obsertwator by mnie nie posądził - dzięki dystansowi i poczuciu humoru. Moze i czarnemu, ale zawsze...- zamilkł wpatrujac siew morze.
Zobacz profil autora
Zirael
Leśny Duszek Optymista



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...

PostWysłany: Czw 9:53, 15 Cze 2006     Temat postu:


Tak, poczucie humoru jest jednak najważniejsze... Bez tego trudo wytrzymać w otaczającym nas świecie... Jakie piękne morze, takie niezależne i.. Chyba dobrze się czuje z tym jakie jest, nie to co ja...
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Pią 7:37, 16 Cze 2006     Temat postu:


Książę odwrócił sie gwałtownie do Zirael -Nie akceptujesz siebie samej?- spytał z niedowierzaniem, po czym pokręcił głową. -Jesli nie jest Ci dobrze z samą sobą, Pani, to jak ma być innym dobrze z Tobą?- zapytał. -Kiedy mówiłem o dystansie miałem na myśli równiez i dystans do siebie...- odwrócił się w stronę Zirael. -Moze zechcesz mi powiedzieć, czemu siebie samej nie akceptujesz?- zwrócił spojrzał jej w oczy. -Moze powiesz, co jest z Tobą nie tak, Pani?- pogładził ja po ramieniu.
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 26, 27, 28  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach