Autor / Wiadomość

[Samouczek RPG'owy] Kryształowa Grota

Czy Komnata powinna w ogóle istnieć?

Tak, to dobry pomysł.
90%  90%  [ 18 ]
Nie wiem, nie mam zdania.
0%  0%  [ 0 ]
Nie, a po co to komu? Kolejny śmieć Adminki... -_-'
0%  0%  [ 0 ]
Eee... a co to w ogóle jest? Acha... tu jest napisane... Chwila...
10%  10%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 20
erbello
Okrutny Hawajczyk
Okrutny Hawajczyk



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LO Sienkiewicz, Szydłowiec

PostWysłany: Wto 21:08, 18 Kwi 2006     Temat postu:


Lord sennym głosem rzekł
- Spełnię Twą prośbę, lecz wpierw się porządnie wyśpię, oczy i kark przypominają o konieczności poddania się mackom wyobraźni... Dobranoc.
Zasnął na metalowym hamaku powieszonym w rogu celi.
Zobacz profil autora
Kairon Askariotto




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:28, 18 Kwi 2006     Temat postu:


Kairon opuścił salę w której to i pieczeni i orzechówki już śladu nie było. Udał się ku wyjściu z Zamku, odszedł bez słowa tylko po to by po kilku minutach powrócić z małym drewnianym pojemniczkiem. Podszedł z nim ku żabie spojrzał na nią życzliwym wzrokiem, kiwnął zachęcająco głowa, uśmiechnął się lekko i wziął do lewej dłoni i tak wyszli przed zamek w okolice mostu zwodzonego gdzie księżyc pięknie świecił a chodne powietrze wiało od fosy. Tam drow przykucnął odłożył znajomego na ziemię i postawił obok niego ów pudełeczko. Żaba patrzała ciągle na niego wyczekująco nie mniej nic nie mówiła. Ten nie chcąc trzymać jej w niepewności zdjął drewniana pokrywę a wtedy to kilkanaście tłustych dorodnych much podniosło się do lotu. Ani się jednak obejrzał a żaba zjadła wszystkie ze smakiem. A towarzyszyły temu tylko dźwięki krótkich urwanych mlaśnięć i narastającą cisza. Wyraźnie zadowolona żaba pogłaskała się po brzuszku i spojrzała na Kairona, ten uśmiechnął się i rzekł jedynie.
- Mam nadzieję, iż smakowały Ci i sprawiły więcej przyjemności a nie żeli mnie gdy je łapałem. Tymczasem na mnie już niestety czas, ale ja tu jeszcze wrócę. Znasz drogę powrotną do sali gdzi jeszcze jacyś goście chodzą, prawda. Aha jeszcze jedno jak by co to daj znać, znam doskonałe miejsce gdzie jest ich więcej. Na razie , żabi księciu.
Zobacz profil autora
CoB
Panna Migotka



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod bramy

PostWysłany: Śro 20:04, 19 Kwi 2006     Temat postu:


Żaba głośno beknął i fiknął koziołka wyrażając swoją radość. Teraz niczym U-bott zaczął krążyć po Grocie w poszukiwaniu rozrywki, którą mógłby zaspokoić swój głód zabawy, albo chociaż gadania od rzeczy. Przy tym wesoło skakał i kumkał sprawijąc, że komnata napełniła się dziwnymi dźwiękami z pogranicza psychodeliki i pierwotnych ludzkich wierzeń. Kto jednak zwracałby na takie rzeczy uwagę? W tej komnacie?! Żaba mimowolnie się uśmiechnął i jego oczy włączyły sobie tryb poszukiwania potencjalnego użytkownika/użytkowniczki, z którym/którą będzie mógł spędzić radosny czas w komnacie... lub poza nią.
Zobacz profil autora
Kairon Askariotto




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:31, 19 Kwi 2006     Temat postu:


Kairon powrócił do wielkiej sali po długiej nie obecności rozejrzał się po wnętrzu i widząc żabę przyśpieszył lekko kroku zmierzając ku kamratowi. A gdy tylko podszedł dość blisko rzekł powitalnymi słowyma.
- A witam Panie żabo widzę, iż humor ciągle dopisuje to jak może coś wypijemy. -
- To mówiąc wyjął za pazuchy gąsior z winem i dwa puchary, a gestowi temu towarzyszył szczery uśmiech na jego twarzy.
W chwilę po tym oby dwoje zajęli miejsca przy jednej z ław, Kairon usiał i począł rozlewać a żaba wdzięcznie rozgościła się na stole tuż obok swojego pucharu.
Gdzies w tle biegały chochliki, lecz żaden nie próbwał ich nawet zaczepić widać, iż wczorajsze zajście w łaźnie rozeszło się wśród nich szerokim łukiem.
Zobacz profil autora
CoB
Panna Migotka



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod bramy

PostWysłany: Śro 20:34, 19 Kwi 2006     Temat postu:


Wiesz... mnie coś do picia już nie ciągnie... Ale zawsze mogę skorzystać Wink - Żaba powiedział i uśmiechnął się złośliwie. Jednakże nie pił teraz z gwinta ani duszkiem, jednakże spokojnie delektował się boskim napojem. Popatrzył na swojego towarzysza i rzekł: - Dlaczegóż to tak dziwnie się zachowujesz... Zawsze myślałem, że Mroczne elfy to do szczętu złe istoty... a Ty jesteś taki... Inny! Wiesz łębski z Ciebie facet!
Zobacz profil autora
Kairon Askariotto




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:13, 19 Kwi 2006     Temat postu:


Drow uśmiechnął się krzywo, zupełnie jak gdyby był zwykłym drowim mężczyzną i dodał.
- Niedługo wszyscy się dowiecie, jak tylko karty a mojego dziennika, które wciąż zapisuje a są rozrzucone po całej mojej komnacie odnajdę. - Powiedział to tonem typowym dla drowa, a słowa te nie niosły ze sobą radosnej wieści bliżej im do złowrogiej przysięgi było. Gdy skończył pociągnął łyk wina z pucharu pozwolił mu się rozlać po wszystkich kubkach smakowych a potem przełyku i dalej. Oczy miał zamknięte, gdy smakiem się rozkoszował a gdy je otworzył spojrzał na sklepienie w gotyckim stylu wykończone i rzekł jeszcze.
- Tak wtedy dowiecie się wszystkiego.
Zobacz profil autora
Falka
Wiewiórka



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: *_*

PostWysłany: Śro 21:16, 19 Kwi 2006     Temat postu:


- Gadająca żabka i czarny elf... Nie spodziewałam się takich rzeczy zobaczyć - wtrąciła się rudowłosa pannica. - A mył się pan, panie elfie, pumeksem? Podobno wybielić się da! O ile pan chce oczywiście - dodała szybko. - Słyszałm o mrocznym elfie Mikaelu, który się wybielił i nie szło go od zwykłego elfa odróżnić!
Stanisław, który przypałętał się w międzyczasie, pokiwał łebkiem na potwierdzenie słów dziewczyny.
- A któryś z panów zna może magika czy innego czaro-twórcę? - zapytała niespodziewanie Katia.
Zobacz profil autora
Kairon Askariotto




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:29, 19 Kwi 2006     Temat postu:


Kairon obudzony jakby z letargu nagłym pojawieniem się rudowłosej kobiety wysychał jej słów z uśmiechem na twarzy po czym rzekł uprzejmie.
- A cóż to za pomysły Panno, tak się wybielać. A właśnie za nietakt przepraszam witam jaśnie Pannę, nie przedstawieni jeszcze jesteśmy sobie, Jam Kairn Askariotto Mroczny Elf, Drow, różnie mnie zwą w różnych krainach. - Po tych słowach ukłonił się nisko, spojrzał na swa rozmówczynie a potem na stworzonko na jej ramieniu i dodał.
- A jak go zwiesz Pani, bo żabę znasz nie prawdaż. Mówiłaś coś o magach a jakich usług ci potrzeba, dokładniej. - rzekł zaciekawionym tonem.
Zobacz profil autora
CoB
Panna Migotka



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod bramy

PostWysłany: Śro 21:54, 19 Kwi 2006     Temat postu:


Żaba odezwał się zamyślony... - Jam znam dwóch magów - jeden to pijany druid, który zmienił mnie w to czym jestem teraz, a drugi to potworny BAZYLiszek, ale on mieszka hen daleko... i chodzą słuchy, że pija mleko! A po cóż Ci magowie dziewko? Masz wino - to lepsze od magii! - powiedział żaba i zaczął niezdarnie przesuwać szklannicę ku niewiaście.
Łypnął okiem na Stefana, by ten mu pomógł i zagaił cicho rozmowę: -A TY przyjacielu, czym się zajmnujesz na tym pięknym padole?
Zobacz profil autora
erbello
Okrutny Hawajczyk
Okrutny Hawajczyk



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LO Sienkiewicz, Szydłowiec

PostWysłany: Śro 22:02, 19 Kwi 2006     Temat postu:


Lord Erblyn powrócił po długiej nieobecności. Jego płaszcz został zastąpiony opancerzeniem widocznym na avatarze. Zdążył usłyszeć o potrzebie, którą natychmiast zapragnął spełnić. Wszak zna się nieco na ogniu.
- Jeśli mógłbym być jakoś pomocny... - rzekł nieśmiało ze strachem, że znów zostanie brutalnie zignorowany jak poprzednim razem. - ogień może wiele... zniszczyć... lecz jeśli jest mądrze używany potrafi zbudować bezpieczeństwo... w czym problem tkwi, o Pani?
Skłonił się lekko przed wieśniaczką, czekając na odpowiedź...
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 43, 44, 45  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach