Autor / Wiadomość

[Świat Pasem] Nowe Życie

Zaknafein
Elf zamkowy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Free City Vratislavia

PostWysłany: Wto 15:38, 23 Maj 2006     Temat postu:


Zaknafein

Oglądał przedmioty lewitujące za sprzedawcą, odpowiedział na jego pytanie pytaniem:
-Jakie ma Pan wzmacniacze mocy? I jakie ma Pan dyski?
Uśmiechnął się w odpowiedzi na żarcik sprzedawcy, spojrzał na wskazane miejsce, ale odmówił machnięciem głowy.
-Nie widzę sensu w przyłączaniu się do Gildi, niedługo stąd znikam. Poza tym wolę biel niż karmazyn Uśmiechnął się znowu.
Zobacz profil autora
Kairon Askariotto




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:29, 24 Maj 2006     Temat postu:


Długo, oj długo szukał Phish guy’ya Darkninga dawno tyle się nie na chodził, lecz mimo swej cierpliwości w końcu spoczął na kamiennej ławie niedaleko fontanny, gdzie przysnąć się mu zdarzyło.
---
Po kilku godzinach coś poczęło stukać o jego czoło, nefalem nie obudził się odraz i nie poderwał do góry, lecz wyczekał trochu i zrozumiał co się dzieje. A wszystko swemu słuchowi zawdzięczał, bowiem po którym tam już puknięciu usłyszał cichutki chichot dziecięcego głosiku dobiegający z gdzieś na prawo od niego. Tak więc wyczekał jeszcze chwilę i w ostatniej chwili wystawił dłoń prawa w której środek trafił mały kamyczek. Ułamki sekund później Phish guy’ya opuścił dłoń i groźnie spojrzał w tamtą stronę. Młody chłopka czmychnął jednak błyskawicznie widząc wzrok nefalema. Ten jednak nie ruszył za nim a miast tego spojrzał na zegar z lekka trwoga w oczach wstał sztywno i nie bacząc na wszystko wznowił poszukiwania. Nie musiał jednak długo szukać bowiem już po kilku minutach powracając w okolice gdzie tak dobrze mu się drzemało odnalazł Darkninga i szybka riposta wyszła z ust jego.
- Niczego poza twymi zdolnościami, o których wcześniej wspomniałeś. - Doradca doskonale wiedział czego może młody nefalem chcieć od niego lecz lubował się czasami w takich pytaniach, słysząc jednak zdecydowanie w głosie wojownika równie szybko co tamten rzekł z typową dla siebie dawką specyficznego humoru.
- A więc prowadź.
Po tych słowach lekko zbity z tropu, rytmu a jednocześnie zawstydzony „olbrzym” bez słowa ruszył ku swej kwaterze.
---
Gdy dotarli na miejsce krótki komentarz wypowiedziany przez Darkninga uszedł uwadze zajętego ostatecznymi przygotowaniami nefalema, który po kilku chwilach był już gotowy do pracy.
Sama praca szła szybko i sprawnie, doskonale rozgrzany meta równo rozchodził się pod silnymi uderzeniami kowala, którym z każdą chwilą zdawał się być coraz bardziej Phish rya’ya.. W miedzy czasie odgłosy krótkich rozmów na temat powierzchni, związanych z nią mitów i faktów wypełniały wolne od dźwięków kucia powietrze niewielkiego pokoju młodego wojownika.
---
Gdy prac dobiegła już końca zmęczony bardzo ale jeszcze nie wycieńczony nefalem odszedł w końcu od swego kowadła i z dumą spojrzał na swe wyroby. Szybko rozejrzał się po sali w poszukiwaniu kilku szmat, które wcześniej poprzynosił i znalawszy je u swych stóp otarł się nimi czyszcząc twarz i ręce. Wtedy to podniowszy swój wzrok na doradcę królewskiego, który mu się teraz przyglądał z nieodgadnionym wyrazem oczu i. raz jeszcze poczuwszy wstyd nefalem wyrzekł słowa.
- Nie wiem jak ci podziękować wszak tyle swego czasu mi poświęciłeś, jedyne co mogę ci zaoferować to jeden z tych oto mieczy. Wiem że nie walczysz ale ku pamięci zachować mógł byś.
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Czw 8:01, 25 Maj 2006     Temat postu:


Zaknafein:

-Dal Ciebie mam cztery rodzaje dysków. Reszty nie byłbys w stanie wykorzystać! Mam najdrozsze - kryształowe dyski. Idą w zestawach po 3 za 520 Miedziadzów. Są lekkie i odporne. Zadaja dosć poważne obrażenia i nei wymagaja znacznego zaawansowania w mocy mentalnej...- sprzedawca pokazał Zakowi Trzy Kryształowe dyski o ostrych, jak brzytwa krawędziach. -Pozostałe to dyski metalowe i żelazne. Ten...- pokazął spory dysk o najezonej krawędzi -Kosztuje sam jeden 200 Miedziadzów, aleposiada dużą siłę przebicia.. jest za to dosć cieżki i nei wiem, czy Telepata go potrafi porzadnie rozkręcić... Te dwa z kolei sprzedam za 100 Miedziadzów- pokazał dwa dyski o średniocy półtorej dłoni. -Podstawowy rynsztunek każdego włądajacego mocą Mentalną. Są jeszcze te...- pokazał pieć dysków ze stali. -Zadaja powazne obrażenia, sa cieżkie i bedą kosztować 450 Miedziadzów.- powiedział i położył je na blacie koło reszty.
Dyski:
Kryształowe (3 szt. za 520 M//uszkodzenia 4-6// prędkość 300%-5*najdoskonalsza biegłość mentalna (minimalna prędkość - 90%)// waga - 1 orn/sztuka)
Stalowe (5 szt. za 450 M//uszkodzenia 2-3// prędkosć 200%// waga 1,5 orna/sztuka)
Zelazny Naszpikowany (1szt. za 200 M//uszkodzenia 10-15//prędkosć - 350%//waga 17 ornów)
Żelazny Klasyczny (2 szt. za 100M//uszkodzenia 1-3//prędkość 200% -10*najdoskonalsza biegłość mentalna (min prędkosć 150%//waga 1 orn/sztuka)
-Co do wzmacniaczy... chyab jeszcze nie posiadasz odpowiedniej biegłosci w jakiejkolwiek dziedzinie Mentalnej...- sprzedawca szkrzywił się. -Co do gildii... na zawsze chyba ta mnei znikniesz, pozatym gildia też przeniesie siean powierzchnię. Nie chciałbyś byc pierwszym członkiem gildii na powierzchni? Status zwiadowcy wiażę siez zyskami i przywilejami...- zakończył sprzedawca, śmiejąc się.


Phish guy'ya:

-Wybacz, ale nie wiem, po co mi jeden z tych mieczy. jestem waszym "opiekunem", wiec do moich obowiazków nalezy wam pomagać!- odparłDarkning i położył jeden z mieczy na stole. Uniósł rękę i mówiac cos gwałtownie opuśił w dół. Po sali rozeszła sięfala ciepła. -Masz!- mruknął, opuszczajac pokój. Na stole leżał Miecz Własnej Roboty, ale był cały biały i krążyłą wokół niego odrobina mocy Światła.

Korzystajac ze zdolnosci kowalskich Phish wykuł 10 mieczy (uszk 3-5; waga - 2 orny).

Phish awansuje na 2gi poziom!
Siła i TF zwiększa się o 0,25
Otrzymuje 2 wolne pkt Umiejetności!

Traci jeden z wykutych mieczy.
Zyskuje Biały Miecz Własnej Roboty (wymaga 3 Siły, by móc dzierżyć i 2 Wiedzy, by móc kożystać z jego mocy) (uszkodzenia 3-5 +2 od światła) (waga 2 orny)
Zobacz profil autora
Crawley
Czarne Słońce



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Pią 14:31, 26 Maj 2006     Temat postu:


Senthil

Mimo, ze godzina byla wczesna, Senthil zwlokl sie szybko z lozkaNie bylo co sie ociagac. Byl na siebie nieco zly, ze pozwolil sobie zasnac. Coz, caly wieczor stracony. Teraz jednak nie ma co o tym myslec, bo wielki dzien nadszedl.
Jak kazdy inny dzien, ten zaczal sie od cwiczen. Najpierw cwiczenia rozciagajace, ktore sa chyba najwazniejsze. Po nich nastapily cwiczenia z mieczem. Senthil nie czul sie zbyt pewnie tego dnia.
Byl glodny, jednakoszerniana stolowka byla jeszcze zamknieta, nie bylo tez mozliwosci zjedzienia na miescie, gdyz tam wszystko tez bylo pozamykane. Pozostalo wiec Senthilowi skupic sie na treningach.
Dopiero, gdy uliczny zegar wybil siodma, mlodzieniec zaprzestal swoich cwiczen. Najpierw skierowal sie do laznim. Cala kapiel trwala dosc krotko (jak dla Senthila), choc spedzil tam jakies trzy kwadranse. Po calym rytuale czyszczenia zalozyl on swieze ubranie i skierowal sie do stolowki...
Po sniadaniu (dosc obfitym zreszta) Senthil wrocil do pokoju, by zabrac pieniadze. Mial jeszcze nieco rzeczy do zalatwienia przed podroza. Pierwszym miejscem, gdzie sie udal byla piekarnia - musial zabrac ze soba nieco pieczywa. Zaraz po tym udal sie do rzezni po trzy pakuneczki z solonym miesem. Gdyby wyprawa sie przedluzyla, prowiant na pewno sie przyda. Gdy mial to zalatwione, udal sie do sklepu importera, by oddac pieniadze za nargile. Sklepikarz uradowany zabral pieniadze i polecil sie na przyszlosc.
Senthilowi pozostalo jeszcze tylko jedno miejsce do odwiedzenia. Sklep z rozmaitosciami. Zakupil tam hubke i krzesiwo, piec metrow liny, pochodnie (wraz z kilkoma nasaczonymi oliwa szmatkami, ktore sie na nia naklada), menazke na wode, maly koc, pakunek z opatrunkami, chuste trojkatna oraz skozany worek podrozny. Wszystko wen zapakowal i zaplacil za towary. Podziekowawszy wyszedl i skierowal sie do swojego pokoju.
Na miejscu dorzucil do calego pakunku dodatkowe ubranie oraz zestaw sciereczek do czyszczenia broni. Zawiazal worek i byl juz gotowy. Tyle, ze zostala mu jeszcze godzina do zbiorki.
W takim wypadku Senthil postanowi zapalic nargile. Musial sie on nieco zrelaksowac przed ta wyprawa. Nie chcial on jednak byc odurzonym, wiec zastosowal zwykly tyton. Minelo mu tak pol godziny...
Skonczywszy wstal, przywdzial napiersnik, przerzucil worek przez prawe ramie i udal sie na miejsce spotkania.
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Pon 10:00, 29 Maj 2006     Temat postu:


Gracze, którzy "nie przeszli do kolejnego dnia" musza poczekać na powrót grupy...

[---], Phish guy'ya i Senthil:

Wszyscy spotkali się przy fontannie. Nigdzie nie było Zaknafeina... Darkning wzruszył ramionami. -Jak się spóźnił, to poczeka na nasz powrót tak samo jak tamte dwa aniołki.- mruknął i opierając się na lasce obrócił się wstecz poprowadził grupę ku Wrotom.
Wrota były miejscem, które wyznaczało granicę Kapsuły. Przekroczenie ich było trochę jak przekroczenie granicy tabu. Kilku ludzi już przekroczyło te bramy bez pozwolenia Rady, by nigdy nie powrócić... Olbrzymia brama otworzyła się z głośnym chrobotem kół zębatych. Ostateczny łoskot potwierdził ich zabezpieczenie. Po drugiej stronie był tunel usłany zwłokami tych istot, które zaatakowały kapsułę kawałek czasu temu. Darkning ruszył ścieżka, dając innym znak, by podążali za nim. Wkroczyli na małą platformę, która stanowiła windę. Doradca położył rękę na kuli po środku platformy. Linia energetyczna zajaśniała i cała grupa ruszyła ku górze. -Zastanawiam się, jak zareagujecie na słońce i niebo... Nieporównywalnie lepszy widok od sklepienia jaskini i krasnoludzkich jarzeniówek!- zaśmiał się. Po kilkunastu minutach drogi "na stojąco" Na końcu korytarza dało się widzieć światełko... -Jak zobaczysz tunel to nie idź w stronę światła! Tu jest odstępstwo od cholernej reguły...- Darkning skupił się, a kula zajaśniała. Platforma ruszyła szybciej i już po minucie byli na świeżym powietrzu. -Oddychajcie głęboko! Tu powietrze jest ZNACZNIE lepsze, niż tam pod ziemią.-
Wszyscy sali na polanie przed sporego rozmiaru zwałą skał. Na jej krawędziach narysowano jakieś dziwne, czerwone symbole. Doradca zrzędząc starł jeden ręka. -No i po sprawie.. nie będzie więcej piekielnych jaszczurów. Mamy zamiar kierować się drogą na miasto, czy powęszszymy trochę po lesie?- zapytał, patrząc po trójce towarzyszy. -W pobliżu jest sporo różnych istot, w tym dwie rozumne. Chcecie zobaczyć, jakie ma zwieńczenie proces ewolucji w tym świecie? Nie przestraszycie się, spokojnie.- zakończył i zaśmiał się, opierając na lasce.
Zobacz profil autora
Kairon Askariotto




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:01, 31 Maj 2006     Temat postu:



Phish guy'ya

Nefalem czół się lekko mówiąc nie swojo a wszystko przez zmęczenie, gdyby tylko nie przysnął wtedy to teraz miał, by ubranie porządne a może i starczyło by na coś jeszcze.
- A tak mam tylko to. zamruczał cicho pod nosem patrzać wpierw na swój topór a potem i na nowy miecz, który napełniony był mocą światła. Lecz nie myślał o tym długo, bowiem teraz stał na skraju przepaści, miejscu gdzie kończyło się wszystko co znał. Owszem jakiś pogłoski każdy słyszał, lecz na ile były one prawdą, tego Phish rya’ya nie wiedział. Jednak miał jedno marzenie związane z tym nowym światem, chciał odnaleźć to co zwą niedźwiedziem. A gdy myśli o tym krążyły mu po głowie uśmiech lekki zawitał na jego twarzy, w tym też czasie ino co drugie słowo Darkninga docierało do niego. Nafalem jednak nie reagował na to jakoś w końcu trwając w tym niezdrowym zamyśleniu potknął się o jakiś kamień, którego musiał widocznie nie spostrzec. Utrzymał jednak równowagę i besztając się w myślach obiecał sobie, iż przestanie odbiegać tak w przyszłość myślami wszak teraz czeka na niego tyleż nowych doznań.

Zobacz profil autora
Zaknafein
Elf zamkowy



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Free City Vratislavia

PostWysłany: Śro 20:37, 07 Cze 2006     Temat postu:


Zaknafein

Anioł zamyślił się, trzepocząc przy tym skrzydłami i podpirając brodę ręką. Spojrzał na sprzedawcę, po czym powiedział:
-Chyba zdecyduje się na klasyczny żelazny dysk. Sto miedziaków, czyż nie? Uśmiechnął się. Zdaję mi się, że jednak zabawie w mieście dłużej, czy Pana propozycja dołączenia do gildii jest nadal aktualna? Oczywiście jedynie jeśli nie będę zobligowany do noszenia takiej karmazynowej togi. Zaśmiał się, cały czas patrząc na sprzedawcę.
Zobacz profil autora
Ouzaru
Blind Guardian



Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dunbar, Szkocja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:42, 11 Cze 2006     Temat postu:


[...]

Spojrzała w bezkresne niebo i poczuła, jakby coś ją porywało, a dokładniej jej umysł i całe wnętrze. Coraz dalej i dalej i wyżej i wyżej... Darkning klepnął ją w ramię i dopiero zdała sobie sprawę, że nie oddycha. Zadrżała na ciele i już wiedziała, że jej się ten zewnętrzny świat nie podoba. Czuła jakiś niezrozumiały i nieokreślony strach. Jakby się kurczyła, stawała coraz to mniejsza, aż do momentu gdy zupełnie zniknie. Krew odpłynęła jej z twarzy, stała się niezwykle blada i krucha teraz. (agorafobia - strach przed przestrzenią Wink)
- M..możemy iść, już jak wy wolicie... - odpowiedziała trzęsąc się nadal trochę. Choć widok ją przerażał, nie była w stanie oderwać oczu od nieba.

Udało mi się krótko odpisać!!!!! Very Happy
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Wto 8:32, 13 Cze 2006     Temat postu:


Zaknafein:

-Oczywiscie, że aktualna!- zaśmiał się sprzedawca, dajac elfowi podstawowe dyski i odbierajac 100 miedziadzów. -Emver!- krzyknął w kierunku zaplecza. Zza drzwi wychyliła się półelfka o miedziano - czerwonych włosach ze złotymi pasmami, nosiła maskę, równie czerwoną, co jej strój. Wydawała siebyć wyzej w hierarchii niż sprzedawca. -Ten pan chce siedo nas przyłączyć, ale na sze togi mu nie pasują.- powiedział, elfka pokiwała głową i odparła ciepłym, dźwięcznym głosem -Czyli będzie Bladym...- zaśmiała się. -Proste!-
Sprzedawca obrócił się do Zaknafeina. -Blady, to ktoś, kto nosi własny ubiór, ale ma naramienik, emblemat, lub rękawicę gildii- wyjaśnił. -Idź za elfką - ona wprowadzi Cię do gildii.- zakonczył i wskazał czerwoną postać.

Phis guy'ya, [---] i Senthil:

Na Senthilu najwyraźneij widok nie zrobił większego wrażenia. Spojrzał w niebo, przyglądnął się słońcu i splunął. Darkning zaśmiał się na ten widok, ale obróciwszy głowę zauważył bladość kobiety. -No tak...- chwycił ją za ramiona. -Patrz na mnie!- warknął, by wojowniczka wreszcie oderwała wzrok od nieba. Pokręcił głową i oparł ją o drzewo, cały czas przytrzymujac jedna ręką.
-Dobra, mamy przed sobadrogę przez las, tak na oko z pół dnia, ale będzie to ciagły marsz. Dojdziemy do Pól Zeffy i z tamtąd juz zobaczycie miasto powierzchniowców. Na miejscu nei porozumiewamy się w naszym języku, mówimy tak, jak oni. Głównie po to się nauczyliście języka- doradca mówił rozglądajac się wokół. -Na miejscu rozwiążemy kilka militarnych problemów i zwiniemy się z powrotem do kapsuły. Jakieś pytania?- rozglądnął się po wiszystkich i neidajac czasu na odpowiedź dodał. -Odpowiem w marszu! W dorgę!- powiedział i poraził kobietę małądawką energii, która nieprzyjemnie szczypała. -Na otrzeźwienie!- powiedział i ruszył polną dróżką.
Zobacz profil autora
Ouzaru
Blind Guardian



Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dunbar, Szkocja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:22, 14 Cze 2006     Temat postu:


[...]

Gdyby Darkning jej nie przyciskał do pnia, zepewne by się po nim zsunęła i upadła. Nogi miała jak z waty, nie pamiętała, by kiedykolwiek w swoim życiu się tak przeraźliwie bała. A najgorszym było to, że ten strach był całkowicie irracjonalny. Choć bardzo się starała, nie mogła tego zwalczyć i zebrać się w sobie. Dopiero gdy Doradca potraktował ją energią na otrzeźwienie, ciało i umysł nawiązały znów "połączenie" i z oczu dziewczyny skapnęły dwie łzy. Otarła oczy rękawem i z trudem stanęła o własnych siłach. Nie pytając się o nic, ani nie mówiąc ni słowa poczęła podążać za resztą. Spoglądała pod swoje nogi, widok trawy był mniej stresujący, niźli niebo. Nie mogła się nadziwić tym wszystkim intensywnym kolorom, które ją otaczały. Że były naturalnym wytworem... Poczuła, jak od tego wszystkiego zaczyna jej się kręcić w głowie, przeszła jeszcze kilka kroków i na chwilę stanęła opierając się o konar drzewa.
Darkning oglądnął się wstecz. Pokiwał głową i podszedł do kobiety.
- Kolejna terapia wstrząsowa?- zapytał i nie czekając na odpowiedź znów ją lekko poraził. - Nie chcę tego robić za często, nie możesz po prostu poddawać się odczuciom. Skup się na jednym punkcie, na przykład plecach osoby idącej przed Tobą. Senthil chyba nie ma problemu z drogą. Phish też nie zdrada żadnych syndromów... omdlewania... - Doradca uniósł głowę i znizył głos. - Jednak jesteś o wiele delikatniejsza, niż byś chciała, radzę Ci się do tego przyzwyczaić i zaakceptować. Sztucznosć okazuje się śmiertelnym wrogiem ludzi - powiedział i zapytał już na głos - Lepiej się czujesz?
Kobieta milczała, zwróciła oczy na Doradcę cały czas spogladajacego na nią pytajaco. Uśmiechnęła się w odpowiedzi. Darkning kiwnął głową i ruszył dalej. Ona stała jeszcze chwilkę i zbierając siły w sobie zrobiła jedną z tych rzeczy, które umiała, ale nie pamiętała skąd. Oczyściła swój umysł ze wszystkich myśli, skoncentrowała się na Darkning'u i nakazała ciału za nim podążać. Jednocześnie wzięła do ręki nóż, gdyby coś ich zaatakowało, pierwsze zareagują jej wyćwiczone i wyuczone aż do bólu odruchy... Będzie bronić grupy.
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach