Autor / Wiadomość

Misztrz Cienia vs Pożeracz Dusz

erbello
Okrutny Hawajczyk
Okrutny Hawajczyk



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LO Sienkiewicz, Szydłowiec

PostWysłany: Czw 8:25, 03 Sie 2006     Temat postu: Misztrz Cienia vs Pożeracz Dusz


Lord Erblyn przybył na umówione spotkanie, bynajmniej nie miała to być pogawędka przy Herbacie i ciastku. Popatrzył w chmury, zapowiadało się na deszcz. Miał na sobie kolczugę sięgającą do pasa, z t-shirtowymi rękawami, bez kaptura, trójkątną tarczę z wymalowaną wiwerną w pozycji ataku, żelazne buty i nagolenniki, dwie mikstury u pasa o działaniu leczniczym. Spocona ręka trzymała miecz, którego oczy czaszki nie świeciły już płomieniem, jak gdyby Bastard również wiedział, że nie powinno go tu być... Przeciwnik jeszcze nie przybył. Lord wbił miecz w ziemię podparłwszy się na nim, czekał w milczeniu...
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Czw 17:33, 03 Sie 2006     Temat postu:


Książę pojawił się wreszcie.
Smugi ciemności rozmywały się w porannym słońcu.
-Rzuciłeś mi wyzwanie, demonie...- zaśmiał się. -Chyba już się rozniosła wieść o dwóch Książętach... powiedz mi, czemu uważasz, ze tamten ma rację, a ja nie?- zapytał i się zaśmiał. -Taka prawda... ciekawe, czy będziesz w stanie zadać ostateczny cios z wahaniem w sercu... wiesz... wątpię że ten cios w ogóle nastąpi... Książę ma dużą moc...- zaśmiał sie i uformował kilkanaście ostrzy z cienia.
-Gotów do walki, Lordzie Demonów Erbellynie?-
Zobacz profil autora
erbello
Okrutny Hawajczyk
Okrutny Hawajczyk



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LO Sienkiewicz, Szydłowiec

PostWysłany: Pią 8:07, 04 Sie 2006     Temat postu:


- Pytasz się który z was dwóch ma rację, ja widzę jeszcze trzecią możliwość - Powiedział Erblyn nie rozpoczynając ataku, rosła w nim wściekłość, próbował opanować demona. On zrównałby z nim szanse, lecz Lordowi zależało na przewadze.
- Siedź cicho - wyszeptał do siebie. Skrócił dystans, zakręcił pojedynczy młynek mieczem poprawiając jednocześnie jego ułożenie w dłoni...
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Pią 16:09, 04 Sie 2006     Temat postu:


-Niechaj zacznie sieteatr wojny!-
Cień momentalnie skupił się w jednym miejscu formując grad kolców, który Ksiażę wysłał w stronę zblizajacego się oponenta. Sam tymczasem pomknął bokiem miotajac ostrzami jednym za drugim w stronę Erbella. -Stal! Stal! Więcej Cieniostali!- krzyczał, lewitujac i wtorząc kolejne ostrza.
Zobacz profil autora
erbello
Okrutny Hawajczyk
Okrutny Hawajczyk



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LO Sienkiewicz, Szydłowiec

PostWysłany: Nie 8:13, 06 Sie 2006     Temat postu:


Erblyn odskoczył na bok. Odbił mieczem kilka kolców niczym baseballista próbując unikać kolejnych. Wbił miecz w ziemię, wyszeptał zaklęcie, wyjął go i natychmiast uciekł przed kolcem. W pozostawionej dziurze zapłonął* płomyk drobny, jakby u świeczki.
- Wolałbym broń konwencjonalną, ale cóż, zostaje mi tylko marzyć... - lewicą inkantował kulę ognia, która pomknęła w przeciwnika - a ty... o czym marzysz?

* [nie miałem pomysłu na synonim jakiś ;p]
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Nie 10:31, 06 Sie 2006     Temat postu:


-Śnię wieczny sen o mej Pani!- odwarknęła istota coraz mniej przypominająca Księcia. -O mej stwórczyni!- wykrzyknął i ruszył naprzód dobywając gigantycznego ostrza, o które rozbiła się kula ognia Erbellyna. -Miecz mój moją tarczą zarazem, wiara ma osłoną i siłą!- wyrzęził i zaczął biec z mieczem dwakroć dłuższym niż wzrost właściciela prosto na Lorda Demonów.
Zobacz profil autora
erbello
Okrutny Hawajczyk
Okrutny Hawajczyk



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LO Sienkiewicz, Szydłowiec

PostWysłany: Wto 11:04, 15 Sie 2006     Temat postu:


Kiedy przeciwnik był zajęty rozbijaniem jego kuli ognia, przekrążył nieco wokół Zetha o kilka kroków, kolejny raz wbił miecz w ziemię wyszeptawszy zaklęcie...
- Pani, która cię stworzyła, pani, której jesteś narzędziem, niewolnikiem, pani, która każe surowo za nieposłuszeństwo... Wiem coś o tym, jednak ja uciekłem, tutaj, do tego pałacu, w ślepej nadziei, że mnie nie odnajdzie...
Lord bał się zdecydować na bezpośredni atak, dlatego, póki co, wystrzelił dwie kolejne kule ognia...
- Ten ogień... to nie moja magia, ja jeno mieczem umiem... Nie myślałeś o hybrydzie? Asymilacji?
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Śro 12:32, 16 Sie 2006     Temat postu:


-Asymilacja?- zaśmiałsieksiażę. -Pozeram istoty, których postać przyjmę!- zakrzyknął, a wytworzona przez niego fala uderzeniowa zmiotła Erbellyna i kule ognia dalej w róg areny. -Zbieram im wszystko, co posiadają, co kochaja i co uznaja za święte, korzystam i wyrzucam, kierując się na kogoś innego!- zarechotał. -jestem pasożytem i zgadnij z jakiego przywileju skorzystam, gdy tylko dorwę i pochłonę!- dodał, generując energie w prawicy.
Zobacz profil autora
erbello
Okrutny Hawajczyk
Okrutny Hawajczyk



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LO Sienkiewicz, Szydłowiec

PostWysłany: Śro 13:18, 16 Sie 2006     Temat postu:


Lord Erblyn podniósł się z wysiłkiem z ziemi, zdał sobie sprawę, że wybrał złą taktykę... Że prawdopodobnie nie istnieje żadna inna... Szukał zwrokiem po ziemi dwóch małych dziur, tlących się słabym, ledwie dostrzegalnym płomykiem... jeszcze tylko trzy - pomyślał...
- Niszczysz wszystko, sprawia ci to przyjemność, lecz pozbawiasz się jej źródła w ten sposób... gruzów nie ma sensu niszczyć... Zastanawiam się, jak będzie wyglądał koniec...
Ujął mocniej miecz, ruszył szarżą na przeciwnika, oceniając położenie płomyków...
Miecz zawibrował...
- Nie teraz, jeszcze nie teraz - wyszeptał...
Zadał cios z poprzeczny z lewej, zawirował na prawo uciekając od przeciwnika, wyskoczył, by dżgnąć grunt. Wylądował fikołkując.
- Swoją drogą, pozdrów swoją panią... zaczyna mi się wydawać romantyczna, chyba się zakochałem - zadrwił Erblyn, krzywiąc uśmiech niczym Moebius czas...
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Sob 12:05, 19 Sie 2006     Temat postu:


-Och.. jej postać też prędzej, czy później przejmę! Nie lękaj się!- zarechotał mimik i uniósł spod ziemi dwa kamienne bloki, którymi cisnął w demona. -Jak zamek pusty się stanie, to ruszę dalej na południe! Ciekawi mnie, ile ciekawostek mnie tam czeka?- zaśmiał się.
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach