Autor / Wiadomość

[WarHammer] Thorn

Na ile postac jest zdatna do grania nią?

1
0%  0%  [ 0 ]
2
0%  0%  [ 0 ]
3
0%  0%  [ 0 ]
4
66%  66%  [ 2 ]
5
0%  0%  [ 0 ]
6
33%  33%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 3
Gem




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie konczy sie dzien a zaczyna noc...

PostWysłany: Sob 22:03, 15 Kwi 2006     Temat postu: [WarHammer] Thorn


Imię: Thorn
Rasa: Człowiek
Miejsce urodzenia: Gdzieś w górach Nordlandu na północny-zachód od Middenheim
Wiek: 27

Historia:
Urodził się w barbarzyńskiej wiosce położonej wysoko w górach Nordlandu. Jego rodzice byli ludźmi z długą tradycją rodową. Była nią walka. Od najmłodszych lat Thorn trenował tą sztukę i był w niej bardzo dobry, lecz chciał zdobyć też wykształcenie, o które było trudno w tamtych okolicach. Gdy miał 16 lat powiedział swoim rodzicom o swoich planach. Jego matka była za tym, żeby udał się do jakiejś szkoły, ale ojciec miał pewne wątpliwości. Wiedział, że przekazał całą swoją wiedzę, ale nie może zapewnić synowi pomocy finansowej, która była w szkołach potrzebna. Jednak młody barbarzyńca uparł się i wkrótce wyruszył do jednego z większych miast Nordlandu by spełnić swoje marzenia. Po długiej i wyczerpującej podróży znalazł się na miejscu, a następnie udał się prosto do akademii. Nie został tam jednak przyjęty. Jak przypuszczał jego ojciec potrzebne były pieniądze... Co miał robić młody chłopak posiadający jedynie miecz na plecach? Jak tu zarobić? To pytanie męczyło go przez długi czas. Umiał tylko walczyć więc wpadł na pomysł udania się do areny walk. Na jego propozycje, zarządca aż spadł z krzesła z napadem potwornego śmiechu. Udało się go jednak namówić i już podczas pierwszej walki, Thorn pokazał na co go stać. Właściciel był zachwycony swoim nowym nabytkiem. Dał mu całkiem nieźle płatną posadę gladiatora. Dzięki czemu Thorn mógł rozpocząć edukację. Lata mijały mu na nauce i walce, a co dziwne świetnie dawał sobie radę z ich uporządkowaniem. 10 lat ciężko pracował nad umysłem, a walcząc i ciałem. Stał się inteligentny , nauczył się dobrych manier i kultury, co w połączeniu z mistrzowskimi umiejętnościami bitewnymi czyniło go naprawdę niezwykłym człowiekiem.
W wieku 26 lat opuścił szkołę i ruszył w podróż, by poznać całą północną część imperium, a w szczególności swój ojczysty Nordland. Tak trafił do miasta portowego, które było małym okienkiem na świat...

Ekwipunek:
- Ciepłe i bardzo grube ubranie kupione w jednym z miast „lodowej północy”
- Sakwa z pieniędzmi (tu proszę od razu o podanie stanu moich oszczędności)
- Miecz półtoraręczny zrobiony na zamówienie u kowala na gladiatorskiej arenie
- Porcja żywnościowa na jeden dzień
- Księga „Bestie zamieszkujące imperium” w stanie użytku
- Mała brzytwa do czynności sanitarnych twarzy

Wygląd:
W karczmiennym kominku wesoło skakały płomienie. O późnej porze poinformował wszystkich obecnych wysoko znajdujący się księżyc widoczny przez okna od strony wschodniej. Z tawerny przepełnionej aż po brzegi zaczęli wylewać się ledwo stojący na nogach goście. W środku zostało ich niewielu. Karczmiarz podchodził do drzwi, by domknąć je po tak nagłej migracji żołądków pełnych alkoholu. Już chwytał za klamkę, gdy nagle duża siła wyrzuciła go do tyłu. Za progiem ukazała się zakapturzona, postawna postać z wyciągniętą przed siebie ręką. Schylając głowę weszła do środka i szybkim ruchem ręki zamknęła za sobą drzwi, by uniemożliwić napływ lodowatego powietrza. Zdjęła kaptur. Był to mężczyzna w młodym wieku o inteligentnej, wysmaganej wiatrem twarzy. Swoimi czarnymi jak smoła oczyma spojrzał się na leżącego karczmiarza, a ten aż przepełzł o kilka kroków w przeciwną stronę. Nieznajomy wyciągnął rękę do leżącego i donośnym głosem przeprosił właściciela knajpy, poczym zmierzył w kierunku wolnego miejsca tuż przy oknie, a za nim dreptał oniemiały z wrażenia poszkodowany. Usiadłszy przy wolnym stole zdjął zarzucony przez lewe ramię tobołek i miecz przewiązany przez plecy. Odwiązał zchodzone buty, które wydawały się jednak bardzo solidne. Zdjął płaszcz ze skóry jakiegoś bardzo owłosionego zwierzęcia zostawiając na sobie jedynie koszulę i spodnie. Wszystkim obecnym ukazał się wielki, barbarzyński amulet, a jego właściciel, odgarniając kosmyk długich, czarnych włosów zaczął czytać książkę...

Charakter:
Thorn jest raczej spokojnym i opanowanym człowiekiem. Lubi powiększać swoją wiedzę czytając książki i rozmawiając z innymi ludźmi, podobnymi lub całkiem odmiennymi od niego. Nie ma jakichkolwiek zarzutów do ras żyjących w imperium. Stara się być tolerancyjny, wyrozumiały, a przemocy używać wyłącznie w ostateczności.

Postac lekko wzpakowana ale jakas odmiana raz na jakis czas sie przydaje... Very Happy
Zobacz profil autora
fds
Pechowy Wiewiór



Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 22:50, 15 Kwi 2006     Temat postu:


Mam dziwne wrażenie, że już czytałem wersję beta tej postaci Very Happy Ale ta jest lepsza. Prosta i fajna, widać że nastawiona na sesje z akcją a nie z intrygami, ale to w niczym nie przeszkadza. Jak czytałem to poczułem wręcz pewną sympatię do tej postaci. Szkoda, że nie ma ankiety, bo dałbym "5"
Czemu nie "6"? Bo system to Warhammer a nie WarKammer :p

EDIT:
Widzę naniesioną poprawkę zarówno w nazwie systemu jak i w istnieniu ankiety więc daję "6" Very Happy
Zobacz profil autora
Gem




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie konczy sie dzien a zaczyna noc...

PostWysłany: Sob 22:54, 15 Kwi 2006     Temat postu:


Mały bład... wybacz...
Zobacz profil autora
Kairon Askariotto




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 3:04, 16 Kwi 2006     Temat postu:


No, no, no co my tu mamy kolejny inteligentny, barbarzyńca, świetnie walczący i co na dodatek lubiący czytać książki. No i najważniejsze kulturka musi być. jednym słowem to nie barbarzyński barbarzyńca Wink.
Nie wiem czemu, ale mi jakoś nie podszedł. Ja tam akurat lubiłem ten prawie, że stereotypowy barbarzyński układ a tu proszę co dostaje wojownik tyle ze z gór co przekłada skórę ponad pełna płytę oraz niekiedy się potrafi zdenerwować Wink

No, ale nie o gusta tu tylko i wyłącznie chodzi, ale o to jakie wykonanie zostało przedstawione, a pro po wykonania, które jest może nie nazbyt wielkich rozmiarów oraz nie poraża tym czymś co chciałbym widzieć nie jest złe. Co prawda brak mi tu dokładniejszych opisów, typu dzieciństwo, może coś o rodzinie, a te lata nauki to tylko arena-szkoła-arena-szkoła-arena- itd.
Dlatego daje 4 i nie patrzcie tak na mnie mam prawo do własnego zdania Razz

Gem mówiłeś coś o wypakowaniu tej postaci, to ja ci powiem tyle, iż tego całkowicie nie zauważyłem, ale to też może być tylko moja opina. Wink
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)


 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach